Ładna etykieta z ptaszkiem, ale z zawartością już nieco gorzej. Standardowy szczep Chile dał wino dość proste i średnio przyjemne do picia. Wprawdzie w zapachu nuty czarnej porzeczki nawet ciekawe, ale smak dość płaski i raczej nijaki.
Do wypicia na szybko w bramie (acz nie łamiąc przepisów ustawy – nie “publicznej” bramie) albo szklankami na impresie studenckiej bądź na weselu. Takim, na którym głównie pije się wódkę.